wspomnienia3 napisał(a):
Myślę,że Pan Kowalski powinien mocno do serca i rozumu wziąść sobie słowa Józefa Piłsudskiego:
" Kto nie szanuje i nie ceni swojej przeszłości, ten nie jest godzien szacunku, teraźniejszości ani prawa do przyszłości."
Beata
*******************************************************************
Pani Beato słusznie Pani zauważa, że jeśli mamy iść do przodu ( rozwijać się jako silne Państwo, silne i bogate społeczeństwo) musimy zawsze o coś się oprzeć by zdecydowanie ruszać w przyszłość.
 A tym murem, który da nam siłę i obronę w razie potrzeby jest tysiącletnia historia naszego Państwa . 
Są nim  groby naszych przodków. 
Państwo polskie które miało stulecia wielkości (gdy chcieliśmy i potrafiliśmy być silni i mądrzy) i okresy upadku - gdy nurzaliśmy się w zaprzaństwie, sprzedajności i głupocie, lenistwie i zdradzie tego dobitnie dowodzą. 
Nieznajomość historii, zapominanie o błędach, złych decyzjach -  często każe  nam cierpieć niewolę i upokorzenie zaborców - po raz kolejny. 
Rola przewodzenia polskim masom, zawsze należała do jednostek wybijających się, odważnych, mądrych i przedsiębiorczych. Ludzi honoru, wielkiego ducha, ludzi prawych i pełnych poświęcenia.
Dawniej byli to rycerze.
 Szlachetni ( czyli szlachta).
 Kto dzisiaj zasługuje na to miano. Jaka jest "nowa szlachta" po wybiciu inteligencji i szlachty? 
Czy chcąc pokonać wroga powinniśmy stawiać na czele lwa czy barana?
Może: krzykacza, pyskacza i osobnika bez zwycięstw i zdolności  dowódczych, bez przymiotów umysłu i ducha. 
Kłamcę, tchórza i zdrajcę (targowica) ? 
A może jednak dać na czoło barana - nie lwa ???
 Być może stadu wilków zjedzenie barana  wystarczy na jakiś czas. 
Ale co z resztą "owieczek" ? Następnego ranka?
Na koniec  anegdota oddająca istotę jaźni dzisiejszych nowobogackich parweniuszy:
Jeden hydraulik – kręcirura, dorobił się na kręceniu rur sporych pieniędzy.
 I aby nobilitować się w oczach innych kręcirur – kupił sobie zdewastowany pałacyk - dwór  szlachecki.
I dzwoni do kumpla – toże kręcirury:
 -Słuchaj stary,  ale się narobiłem. Musiałem w głównym salonie zedrzeć z sufitu XVI-wieczną polichromię.
-A po coś to zdzierał?
No jak to? – musiałem przecież palnąć alegancko  sufit – białą emulsyjną...
"Kiedym został szlachcicem? Sam Bóg to pamięta!
 Niechaj kto chce  w las idzie - pytać się dębiny,
Kto jej dał patent rosnąć nad wszystkie krzewiny."
Marek Mozets