https://www.facebook.com/ewaryst.walkowiakEwaryst Walkowiak
21.02.2021
Drodzy facebook’owicze!
Oto obiecany szczegółowy plan wydarzeń:
13.07.2009. - Odbieramy z Myszką wyniki w Katedrze Medycyny Sądowej we Wrocławiu
14.04.2011r. - Umiera Myszka
20.04.2011r. - Maria zostaje pochowana na Starych Powązkach, jest to święto dla niektórych gdyż umiera ostatnia moja krewna, która nie dała się złamać a zarazem główny świadek który nie spodziewając się śmierci (jak to mówiła, na wszelki wypadek żebyś miał wiedzę)
18.05.2011r. - (środa) - Siostra Aleksandra D. zleca dr Piotrowi K. przeprowadzenie badań DNA wymienionych alleli, oraz zwrotu pozostałej części bloczka i wyizolowanego DNA.
26.05.2011r. - (czwartek) - Zleceniodawca czyli siostra Aleksandra D. odbiera wyniki badań, jak widzicie badania DNA trwały 6 dni
06.06.2011r. - Zostaje wysłany do mnie list z ZSFSK, którego autorem jest ówczesna matka generalna. Z treści listu wynika, że pod kierownictwem dr Piotra K. zostały przeprowadzone badania z których wynika że s. Joanna Lossow nie była moją matką.
06.06.2011r. - Zostaje do mnie wysłany list od Barbary S. z Krakowa dalekiej krewnej mojej mamy, która nękała wizytami Marię Lossow-Niemojowską, aby zaprzeczyła prawdzie bo trzeba chronić jej syna, który brał udział nazwijmy to w "biznesie" wspólnie z Albinem ale nie tylko (grono zaangażowanych było dużo większe po stronie niemieckiej między innymi w Aachen, i wielu innych miejscach) z treści listu sączy się jad i ogromna nienawiść wręcz żal, że jeszcze żyję i podobnie jak zawsze argument dr Piotr K. już zbadał itd.
Kolejny list Pani Barbary S. Jest skierowany do tygodnika "Polityka" w nim nie pała nienawiścią tylko do mnie, ale także do rodziny niemieckiej zapominając dodać, że zarówno jej ojciec jak i syn utrzymywali kontakty listowe prosząc wiele razy o zaproszenie do Niemiec. Na koniec stwierdza. że badania DNA wykonane przez dr Piotra K. kosztowały ją kilka telefonów oraz 500 zł. Zapomniała jednak wspomnieć o obiedzie na który przyjechali do Krakowa P. Teresa J. z mężem z Warszawy a podczas którego bierze również udział jej syn Wojciech Z
09.06.2011r. - Otrzymuję kolejny list od syna wspomnianej Barbary S. List Pana Wojciecha jest w podobnym stylu lecz opatrzony jest dodatkowym stwierdzeniem, że mam wszystko "odszczekać" w mediach.
08.06.2011r. - Brat Pani Barbary S. Pan Konstanty L. przesyła do sądu w Kaliszu pismo, że miał być rok wcześniej przesłuchiwany w sprawie, ale ze względu na uciążliwą podróż nie mógł dojechać. Jednak w obecnej chwili sytuacja uległa diametralnej zmianie, załącza do akt sprawy badania przeprowadzone przez Katedrę i Zakład Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie z którego wynika że osobnik o profilu genetycznym Ewarysta Walkowiaka nie jest synem s. Joanny Lossow. Zapomniał jednak dodać że kiedy żyła Maria Lossow-Niemojowska składał zeznania w prokuraturze w Kaliszu po czym zadzwonił do mnie prosząc mnie o spotkanie. Pojechałem z małżonką , aby spotkać się z nim w Hotelu Flora był tam ze swoją żoną przyjęli nasze zaproszenie do nas do domu , które trwało kilka godzin, nawiązaliśmy serdeczne relacje dzwoniąc do siebie i pisząc wiadomości aż do śmierci Marii Lossow-Niemojowskiej, wtedy wszystko się zmieniło. Kiedy po pogrzebie Marii Lossow-Niemojowskiej spotkałem się z Panią Maruszką. Maruszka śmiała się że Konstanty L. był jedyną osobą którą trudno było przekonać, aby zaprzeczył prawdzie ale nie miał szans i musiał stanąć po ich stronie, chociaż jego ojciec bardzo dobrze znał Hansa Lossowa mojego ojca oraz jego brata Jobsta, bardzo dużą wiedzę na ten temat posiadam od Myszki, myślę że niedługo przyjdzie czas aby ją też ujawnić.
20.06.2011r. - Zostaje do mnie wysłany kolejny list tym razem z Nuncjatury Apostolskiej w Polsce, z którego wynika że Nuncjatura otrzymała od ZSFSK dokument, który zgodnie z zapewnieniami Zgromadzenia został mi przekazany. Ponieważ chodzi o laboratoryjne analizy naukowe, ewentualnie dalsze pytania należy kierować do instytucji które te badania wykonała zwłaszcza, że badania zostały wykonane na bezpośrednim materiale genetycznym.
Zatem nasuwają mi się pytania
- Skąd pojawił się tam mój bezpośredni materiał genetyczny ?
- Materiał genetyczny Marii Lossow-Niemojewskiej ?
- W jaki sposób pozyskano materiał biologiczny s. Joanny Lossow?
- Dlaczego dr Piotr K. nie zawiadomił organów ścigania, że dotarły do niego osoby posiadające cudzy bloczek parafinowy?
- Odpowiem Państwu bo sam według świadków brał udział w tym przedsięwzięciu
30.06.2011r. - Pismo Kurii Metropolitalnej w Gnieźnie "Nie mają wpływu na sprawę"
09.07.2011r. - W prasie katolickiej pojawia się artykuł, że nie jestem naturalnym synem siostry Joanny Lossow. Oraz pełny tekst oświadczenia ZSFSK podpisany przez przyjaciół Zgromadzenia.
11.07.2011r. - W "Rzeczpospolitej" ukazuje się artykuł pt. "Ocalone imię siostry Lossow z Lasek"
Cytuję fragment artykułu (Zainteresowanym mogę przesłać skan)
"Po tych oskarżeniach podjęte zostały żmudne, wielomiesięczne badania, dzięki którym udało się wyjaśnić prawdę - opowiada Tadeusz Konopka z grupy świeckich przyjaciół ZSFSK, które postanowiło ustalić jaka jest prawda."
Podczas przesłuchania świadków nikt nie potrafił powiedzieć na czym polegały "wielomiesięczne badania" skoro same badania dr Piotra K. trwały 6 dni. Zastanawiam się i szukam odpowiedzi czy aby w skład tych badań nie wchodziło też przygotowanie Marii Lossow-Niemojowskiej do śmierci? Na razie jest to pytanie otwarte. Ale jestem pewny że poznam odpowiedź, a jak nie ja to mój syn bo sam stwierdził że "Śmierci ukochanej cioci nie daruje nikomu kto był w to zamieszany."
31.07.2012r. - Uprawomocnił się wyrok Sądu zaprzeczający macierzyństwo Weroniki Walkowiak
17.08.2012r. - Prokuratura Rejonowa w Kaliszu wnosi pozew do sądu o uznanie macierzyństwa Heleny Haliny Gabrieli Marii Lossow s. Joanny
22.11.2012r. - Kurator reprezentująca zmarłą przychyla się do pozwu twierdząc że jest spokrewniona z siostrą Almą Skrzydlewską, która jest siostrą zakonną w ZSFSK która była także kilkanaście lat matką generalną w ZSFSK, a także bliską krewną mojej mamy Siostry Joanny, kurator oświadcza że po przeczytaniu artykułu w tygodniku "Polityka" zapytała s. Almę czy spotkała się z Ewarystem Walkowiakiem, siostra Alma powiedziała że tak takie spotkanie było, wtedy zapytała czy s. Joanna jest moją matką i siostra Alma to również potwierdziła.
22-23.11.2012r. - IV Seminarium Genetyków Sądowych w Szczecinie.
Zanim Sąd wyznaczył termin ekshumacji dr Piotr K. na seminarium w Szczecinie dał przekaz wszystkim genetykom, że on już zbadał i wynik nie może być inny. Tytuł tych badań brzmiał "Ustalenie pokrewieństwa z mała ilością danych - na przykładzie rodziny Lossow" wspierając się rodziną Lossow, wspierając się Uniwersytetem w Gdańsku, który nie brał udziału w badaniach jedynie w obliczeniach danych dostarczonych przez dr Piotra K. Skąd dr Piotr K. dysponował materiałem genetycznym? Czy zatem mamy do czynienia …..? Sami sobie dopowiedzcie. Zadaję sobie pytanie ile osób przebywa w Zakładach Karnych na tak przeprowadzonych badaniach ilu ojców płaci alimenty na nie swoje dzieci?
08.03.2013r. - Wpływa do Sądu Okręgowego w Warszawie pozew o ochronę dóbr osobistych ZSFSK przeciwko mnie, gdzie sąd wydaje postanowienie zabraniające mi publicznie rozmawiać o mojej sprawie i mojej mamie. Składam Apelację. Sąd Apelacyjny oddala decyzje Sądu Okręgowego, możemy znowu mówić publicznie o sprawie
09.03.2013r. - Sąd wyznacza ekshumację na cmentarzu w Laskach.
Kochani niebawem kolejny wpis.
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie.