Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne GNIAZDO

Forum dyskusyjne WTG GNIAZDO
Teraz jest 01 lis 2024, 01:15

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 21 lis 2017, 14:11 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 kwi 2009, 17:30
Posty: 5182
Minęło Święto Zmarłych, ale trwa jeszcze listopad - miesiąc pamięci o tych którzy odeszli,
odwiedzamy w tym czasie groby na których dawno nie byliśmy i które przywołują wiele wspomnień,
wprowadzają nas w zadumę, ... ale jak długo jeszcze one będą na cmentarzach?

Z zaciekawieniem przeczytałam w Echu Katolickim nr 46 (1167) 16-22 listopada 2017 r. wywiad P. Moniki Lipińskiej z Ks. Leszkiem Dąbrowskim, ekonomem Diecezji Siedleckiej, dyrektorem Zarządu Cmentarzy Rzymskokatolickich w Siedlcach, zatytułowanym "Cmentarz dowodem na nieśmiertelność".
Choć jego treść nie dotyczy Archidiecezji Poznańskiej, pozwoliłam sobie na jej zacytowanie, ponieważ część poruszonych w nim spraw dotyczy cmentarzy i prawa obowiązującego w całym kraju, a niekiedy nieznajomość przepisów bywa dla nas bardzo bolesna.

"Cmentarz dowodem na nieśmiertelność.

Proszę Księdza, czym w świetle naszej wiary jest cmentarz?
Z natury swej jest miejscem pochówku zmarłych. Cmentarz katolicki - należący do grupy cmentarzy wyznaniowych - to wyodrębnione i poświęcone miejsce składania zmarłych, ich wiecznego spoczynku; tutaj w depozyt ziemi powierza się ciała, które będą oczekiwać na zmartwychwstanie. Choć cmentarze rodzą w nas smutek, bo kojarzą się z odejściem bliskich nam osób, to napełniają nadzieją, bo przecież stawiamy na nich krzyże - znak zwycięstwa Chrystusa nad śmiercią.

Jakiego rodzaju przepisy regulują funkcjonowanie cmentarzy?
Mówią o tym ustawy państwowe, określające np. sposób zakładania cmentarzy, administrowania nimi, korzystania z nich. Wprawdzie obowiązująca dzisiaj ustawa, która weszła w życie po II wojnie światowej, wielokrotnie była nowelizowana, jednak wszyscy, którzy zajmują się tą tematyką, twierdzą, że jest niedoskonała i wymaga gruntownej zmiany. Prawo reguluje także kwestie sanitarne związane z urządzaniem cmentarzy, sprawy dotyczące gruntu, który musi spełniać określone warunki, ogrodzenia itd. Zgodnie z przepisami cmentarz powinien mieć charakter założenia parkowego. Przywodzi to na myśl stare polskie cmentarze: Łyczakowski we Lwowie, na Rossie w Wilnie czy Powązkowski w Warszawie. Dla administrujących obecność drzew nastręcza sporo trudności: wrastają w groby, sprawiając, że nie nadają się one do ponownego użycia, rozrastają się, niszcząc pomniki, itd. Zapewniają jednak wyjątkową atmosferę, zwłaszcza jesienią, chociaż - niestety - opadające liście to także kłopot.

Czy przepisy wypracowywane przez II Synod Diecezji Siedleckiej dotyczące cmentarzy uwzględniają to wszystko, co jest dla naszej diecezjalnej wspólnoty charakterystyczne?

W dokumentach synodalnych musimy znaleźć z jednej strony odniesienie do prawa państwowego, a z drugiej - podkreślić, że niemalże każda wspólnota parafialna ma swój cmentarz. Z mocy prawa to gmina zobowiązana jest do tego, żeby zapewnić miejsce pochówku zmarłych, jednak w naszej rzeczywistości diecezjalnej większością cmentarzy administrują parafie.
Regulacje synodalne odnoszą się do podstawowych zasad: kto jest zarządcą, kto odpowiada za cmentarz i to, co się na nim dzieje. Dotyczą też tych przepisów, które wynikają z prawa państwowego, ale są dostosowane do lokalnych zwyczajów, tradycji czy życia poszczególnych wspólnot parafialnych, jak wysokość opłat przewidzianych przez prawo w związku z administrowaniem cmentarzem czy korzystanie z substancji cmentarza. Mamy tutaj przepisy co do materii cmentarza i pochówków - organizowania pogrzebów, stawiania pomników bądź wytyczania alejek, poprzez kwestię opłat: zakupu miejsca do pochowania czy prawa do tego, by spełniać swoje pragnienie kultu zmarłych.

Za co płacimy, wykupując - jak się potocznie mówi- miejsce na cmentarzu?
Nabywamy prawo do tego, żeby w określonym miejscu złożyć ciało naszego zmarłego. Nigdy jednak nie stajemy się właścicielem tego miejsca, tylko dysponentem. Co ważne - jeśli ktoś nabędzie prawo do dysponowania nim, nie może go powtórnie sprzedać. Zdarzały się takie praktyki - kupowano kilka miejsc, traktując je jako swego rodzaju „inwestycję”. Nie ma możliwości sprzedawania ich osobom trzecim. Jeżeli nabywamy takie miejsce, to chowając bliskiego zmarłego, mamy prawo do tego grobu. W momencie likwidacji grobu, np. wskutek ekshumacji mającej na celu przeniesienie ciała, możemy jedynie to miejsce zwrócić zarządzającemu cmentarzem.
Jeżeli mamy już grób i złożymy w nim osobę zmarłą, prawo pozwala nam przez 20 lat - uznawanych za okres, kiedy zachodzi proces mineralizacji, tj. rozkładu ciała - kultywować pamięć o zmarłym. Chcąc robić to dalej, trzeba ponownie wnieść opłatę. Jest ona już zdecydowanie niższa niż samo miejsce na cmentarzu i stanowi gwarant, że ten grób nie będzie zlikwidowany przez zarządzającego cmentarzem, że będziemy mogli przychodzić na to miejsce, modlić się, kłaść kwiaty, stawiać znicze itd.

Do czego te opłaty obligują zarządcę?
Prawo stanowi, że cmentarz nie może być instytucją dochodową, nie prowadzi działalności gospodarczej. Dlatego opłaty, które pobiera, powinny równoważyć się w ciągu roku czy kilku lat - z kosztami, które związane są z administrowaniem cmentarzem. Pieniądze, które składane są jako opłata za miejsce do pochowania, prolongata za przedłużenie kultu zmarłych czy opłaty związane z pochówkiem przeznaczone są na utrzymanie cmentarza: pracowników kościelnych, kancelarii, na infrastrukturę, tj. budowę i konserwację ogrodzenia, wytyczenie i utwardzenie alejek, wybicie studni, żeby zapewnić wodę do podlewania kwiatów, mycia grobów. Dzisiaj najpoważniejszym wydatkiem na cmentarzach są śmieci. Jeszcze nie tak dawno na grobach stawiano świece, które spalały się w całości, i żywą roślinność. Dzisiaj mamy mnóstwo plastiku, szkła, sztucznych kwiatów, co generuje olbrzymie ilości śmieci, a co za tym idzie - koszty ich wywozu.

Co się dzieje z grobem, jeśli po 20 latach ta kolejna opłata nie zostanie uiszczona?
Prawo przewiduje, że grób ziemny - jeśli rodzina nie zgłasza chęci kontynuowania kultu - może po 20 latach zostać zlikwidowany. Szczątki zmarłego przenoszone są do tzw. ossarium to miejsce, w którym składa się kości pochodzące z likwidowanych grobów. Ossarium nie jest opatrzone informacją, czyje szczątki tam się znajdują. Te szczegóły zawarte są natomiast w dokumentacji cmentarza.

Sprawą, która budzi dużo kontrowersji, jest kwestia tzw. prawa do grobu. Dlaczego?

W świetle przepisów prawo do grobu ma nie ten kto wykupuje miejsce, tylko osoby będące rodziną zmarłego, tj. małżonek, dzieci czy wnuki. Aby np. złożyć do grobu kolejnego zmarłego, wymagana jest zgoda całej rodziny. Jeżeli pojawia się sprzeciw, trzeba uszanować tę wolę. Tymczasem zdarza się. że prawa roszczą sobie osoby niemające ich, nie związane z rodziną. Pociąga to za sobą wiele trudności - wynikających z nieznajomości prawa, ale też z jego niedoskonałości. Temat prawa do grobu wraca w dyskusjach czy podczas konferencji dla administrujących cmentarzami, jednak sprawa ta nie jest jeszcze do końca uregulowana.
Uważam, że nieścisłości prawne wymagają od stanowiących prawo podejścia na nowo do kwestii pochówku i kultu zmarłych, regulacji prawa do grobu, ale też regulacji funkcjonowania cmentarzy i grobów. Zwykli ludzie natomiast winni odświeżać wiadomości, czym jest cmentarz, kto jest jego zarządcą, jakie mają prawa do tych miejsc, do kultu zmarłych, ale też
że spoczywa na nich odpowiedzialność za cmentarz. Staram się zwrócić uwagę każdemu, kto na cmentarzu rozmawia przez telefon, że to nie jest miejsce na załatwianie jakichś spraw, spotkania towarzyskie czy głośne rozmowy. Cmentarz wymaga ciszy, szacunku dla zmarłych. Przebywanie tutaj powinno być wypełnione wdzięczną modlitwą za zmarłych. Dlatego w okresie przed uroczystością Wszystkich świętych zakazujemy np. prac kamieniarzom. Chcemy, żeby ludzie, którzy przychodzą na groby swoich bliskich, by je uporządkować czy oddać się modlitwie, mogli to uczynnie w atmosferze ciszy i skupienia.

Coraz częściej orszak żałobny idzie nie za trumną, ale za urną z prochami. Co na tradycyjnym cmentarzu może dzisiaj zaskakiwać?
Administratorem jestem od dwóch lat. Zaskakują mnie dwie kwestie. Po pierwsze - duża liczba ekshumacji. Zawsze budzą one we mnie pewien sprzeciw, bo przecież składając ciało w ziemi, śpiewamy „wieczny odpoczynek - z intencją, że ma ono spoczywać w spokoju. Obserwuję też szeroki trend, który był zapowiadany przed laty, kiedy Kościół podejmował kwestie liturgiczne związane z pochówkiem osób skremowanych: dzisiaj rzeczywiście jest bardzo dużo kremacji i pochówków w urnach.

Czym najczęściej motywowane są starania o ekshumację?
Powodów jest wiele, począwszy od bardzo banalnych - rodzinie nie odpowiada miejsce i przenosi ciało na inne, w obrębie tego samego cmentarza, po te wynikające z życia: rodzina migruje, np. ze wsi do miasta, i chce mieć swoich zmarłych bliżej. Droga prawna pozwala na ekshumację, dlatego administratorzy, po dostarczeniu przez zainteresowanych stosownego pozwolenia z sanepidu, zobowiązani są do jej przeprowadzenia.

Zgadza się Ksiądz z opinią, że manifestacja przywiązania do zewnętrznych form jest na współczesnych cmentarzach wyjątkowo silna?
Przerost formy nad treścią obserwujemy dzisiaj w każdej dziedzinie życia. Pomnik na grobie jako pamiątka po zmarłym powinien odzwierciedlać to wszystko, co czujemy i nosimy w sercu wobec osoby, która odeszła, taka jest genealogia słowa „pomnik” - winna wyrażać się w nim nasza pamięć o zmarłym, a nie np. zasobność portfela. Razi mnie widok pomników, poprzez które ich fundatorzy ewidentnie chcą pokazać status społeczny czy swoją zamożność; to kłóci się z naszą religią, z nadzieją życia wiecznego.
W czasach PRL na cmentarzach dominował jednolity styl: lastrykowe groby. Dzisiaj są one zamieniane na pomniki z kamienia. Rzadko, ale pojawiają się pomniki stworzone przy pomocy drukarki 3D - naśladują pomniki ze starych cmentarzy, przypominają dzieła sztuki, chociaż to określenie w odniesieniu do pomnika powstałego w ten sposób nie jest właściwe. Moda wkracza w różne dziedziny życia, także na nasze cmentarze.

Jakim chciałby Ksiądz widzieć cmentarz, wchodząc na przeciętną nekropolię?
Chciałbym, żeby był przede wszystkim miejscem spokojnym, gdzie ludzie nie jeżdżą rowerami czy motorami, nie wjeżdżają samochodami, ale spokojnie spacerują - w atmosferze ciszy, pamięci i modlitwy. Żeby było to miejsce uporządkowane, a jednocześnie - by nastrajało do refleksji o przemijaniu ludzkiego życia. By psychicznie nie dołowało, tylko wlewało nadzieję, otuchę, choćby przez krzyże, które oddają realizm życia chrześcijańskiego, ale też perspektywę wieczności. Nadzieja chrześcijańska pełna jest nieśmiertelności - te krzyże mówią, że człowiek żyje, cierpi, umiera, naśladując Chrystusa, a przy tym patrzy dalej, mając na celu zmartwych powstanie - czyli powrót do życia, ale do życia nowego, które daje Chrystus. Stąd cmentarz to miejsce szczególne - wyraża wiarę naszą i naszych zmarłych w to, że kiedyś zmartwychwstaniemy i będziemy żyli razem z Chrystusem - wiecznie.
Lubię odwiedzać cmentarze, na których można spotkać zabytkowe nagrobki. Ich zdobienia, ornamenty przemawiają do nas, ukazują głęboka treść, historię ludzi, których pamięć w ten sposób uczczono, wszystkie emocje towarzyszące ich życiu, przemijaniu, umieraniu, kładąc akcent na życie, na nadzieję. Pojawiają się pomniki nowe nawiązujące do tych dawnych, mające znamiona dzieł sztuki. Coraz częściej zamieszczane są na nich inskrypcje, które też wymagają zatrzymania i skłaniają do zadumy.
Czasami jednak odnoszę wrażenie, że skromny ziemny kopczyk z drewnianym krzyżem mówi więcej niż wymuskany granitowy pomnik. Wymowniejsza jest jedna żywa róża niż pęk sztucznych kwiatów, zwykły znicz niż ten niegasnący, z ledowym światłem.
Dziękuję za rozmowę."


W związku z powyższym szukałam w sieci przepisów obowiązujących na terenie Archidiecezji Poznańskiej, regulujących sprawy poruszone w wywiadzie.
Z treści wywiadu wnioskuję, że każda Archidiecezja ustala swoje przepisy w tym zakresie, a przecież ta sprawa dotyczy wielu z nas.
Dbamy o miejsca pochówku naszych przodków nie uchylając się od opłat, ale jakie mamy do tego miejsca prawa?
Sprawy cmentarzy komunalnych regulują przepisy obwieszczane na tablicach, a poza tym można się dowiedzieć w biurze cmentarnym.
Przepisy dot. cmentarzy parafialnych są chyba trochę tabu. Znikają stare nie opłacone groby, nie wiadomo co się dzieje z pozostałymi doczesnymi szczątkami osób pochowanych w tym miejscu?, ...
Znam cmentarz, którego powierzchnia w krótkim czasie bardzo się powiększyła, a ja choć nie mam tam bliskich stałam jak wryta, w duchu szepcząc ile miejsc pochówków zniknęło - czy przybyło.

Czy trafiliście gdzieś na opublikowane przepisy regulujące sprawy utrzymania cmentarzy parafialnych i pochówków obowiązujące w Archidiecezji Poznańskiej?

_________________
Pozdrawiam Danka

Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych.
ks. Jan Twardowski


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 21 lis 2017, 15:26 
Offline

Dołączył(a): 15 wrz 2008, 12:28
Posty: 45
Lokalizacja: Poznań
Dokumenty i Statuty Synodu Archidiecezji Poznańskiej 2004-2008

http://www.archpoznan.pl/content/view/1612/209/

Tom II, Część IV - Diakonia, Roz. 36 - Cmentarze, str. 208.
Tom I, Część IV - Diakonia, Roz. 36 - Cmentarze, str. 526.
Wzory, Wzór regulaminu cmentarza; Wniosek o zgodę na ustawienie/wymianę nagrobka.


Pozdrawiam
Maciej Czarnecki


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 21 lis 2017, 18:51 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 kwi 2009, 17:30
Posty: 5182
Macieju,
bardzo dziękuję za podane wskazówki.

Bardzo interesujący materiał, poczytałam jeszcze:

Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 1 sierpnia 2001 r. w sprawie sposobu prowadzenia ewidencji grobów z późniejszymi dwoma zmianami.

http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDe ... 0010901013

oraz

INSTRUKCJA LITURGICZNO-DUSZPASTERSKA EPISKOPATU O POGRZEBIE I MODLITWACH ZA ZMARŁYCH (5 V 1978)

http://www.kkbids.episkopat.pl/?id=193

Tak jak przypuszczałam, są różnice z informacjami zawartymi w cytowanym artykule, czyli każda Archidiecezja czy Diecezja kieruje się tutaj swoimi przepisami synodalnymi.

W Archidiecezji Poznańskiej osoba opłacająca prolongatę jest dysponentem grobu i wg tego co wyczytałam, może się pochować w tym grobie bez zgody innych osób.

Nową informacją jakiej nie posiadałam jest:
Tom II, Część IV, Diakonia, Cmentarze, str. 208
Art. 992, § 6-8:

" § 6. W przypadku grobów murowanych, przeznaczonych do pochowania zwłok więcej niż jednej osoby, po upływie 20 lat nie potrzeba składać zastrzeżenia i dokonywać opłat celem przedłużenia posiadanego prawa.

§ 7. W grobie murowanym nie mogą być chowane zwłoki osób niemających do tego grobu uprawnienia. Tym samym zarządowi cmentarza nie przysługuje prawo dysponowania miejscami w grobie murowanym ani przed, ani po upływie 20 lat.

§ 8. Zabrania się użycia do ponownych pochówków tych grobów, które mają wartość historyczną albo artystyczną."


To jest bardzo ważne.

Jeszcze raz dziękuję.

_________________
Pozdrawiam Danka

Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych.
ks. Jan Twardowski


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL